piątek, 16 listopada 2012

Szkoła życia 07


Gabriel aż westchnął słysząc ten ton. Korzystając z tej sytuacji, bo Hiro nie często znajdował się w odległości zaledwie kilku centymetrów od współlokatora, blondyn przyglądnął mu się nerwowo przełykając przy tym ślinę. Bruneta otaczał aura niebezpieczeństwa, ale i jednocześnie pokory. Poruszał się jak pełen elegancji i wdzięku drapieżnik, a te oczy.. Te piękne, ciemnobrązowe oczy kryły w sobie nieopisany, eteryczny blask. Gabrielowi zaparło dech w piersiach, gdy tylko Hiro kierował wzrok w jego stronę, a teraz ich oczy spotkały się. Uniósł powoli ręce, by przesunąć opuszkami palców po tej idealnej twarzy. Kciukiem zahaczył o dolną wargę chłopaka, co spowodowało, że ten rozchylił usta, które kusiły go tak, jak jeszcze nigdy nic dotąd. Sam nie rozumiał co się z nim dzieje, ale czuł jak jego serce gwałtownie przyśpiesza, a krew niemalże gotuje się w żyłach. Zanim się zorientował, co robi,  objął Hiro za szyję, podniósł się odrobinę i pochwycił jego usta w pocałunku. Zadowolony z zaistniałej sytuacji brunet objął swojego aniołka w pasie i usiadł tuż przed nim na łóżku pogłębiając znacznie pocałunek. 
Wszystkie hormony w ciele Gabriela gwałtownie zabuzowały, na co ten niemalże desperacko wplótł dłoń w długie, jedwabiste włosy Hosokawy, pragnąc poczuć go jeszcze mocniej. Kąciki ust Hiro uniosły się lekko do góry, a jego język tańczył z ustach blondyna. Powolnymi ruchami  wkradł się dłońmi pod koszulkę niebieskookiego i gładził jego miękką skórę. Czuł pod palcami dreszcze podniecenia jakie ogarnęły całe ciało chłopaka. Odsunął się od twarzy Kondy, by po chwili obdarować jego szyję dziesiątkami czułych pocałunków, na co ten wygiął delikatnie swój kręgosłup w łuk i westchnął przeciągle pod wpływem pieszczoty. Zadowolony Hiro podwinął mu koszulkę i ponownie oddalił się od niego by przyjrzeć się jego ciału. Gabriel bez dwóch zdań był ideałem dla Hiro jeśli chodzi o ciało, a głęboka, złota opalenizna tylko dodawała mu uroku. Brunet oblizał koniuszkiem języka swoje malinowe wargi i pozbył się zbędnej w tej sytuacji części garderoby, by po chwili przesunąć obiema dłońmi po jego klatce piersiowej w dół, aż do talii. Niebieskooki spoglądał na partnera w pełni nieprzytomnym wzrokiem i już miał kolejny raz skosztować tych słodkich ust, gdy nagle został brutalnie sprowadzony na ziemię przez pukanie do drzwi. 
- Chłopcy, jesteście tam ? – dobiegł ich krzyk jakiejś nauczycielki.
Wtem Gabriel odsunął się gwałtownie od kolegi i popatrzył na niego przestraszony. „Czy my właśnie..? Nie, nie, nie..  coś ty najlepszego narobił, głupku ?” – skarcił się w myślach blondyn. Brunet natomiast, jakby nigdy nic się nie działo podszedł spokojnie do drzwi, by wpuścić nauczycielkę do środka.
- Jesteśmy. Słucham panią. – odpowiedział jak zwykle z nutka obojętności w głosie.
-Chciałam zobaczyć, jak się miewacie. Już wszystko w porządku z twoją brodą Gabrielu ? – zapytała wchodząc do pokoju.
- E ?- zapytał mało inteligentnie, ale teraz miał znacznie większy problem na głowie niż jakaś tam ranka. – Tak oczywiście – uśmiechnął się niewyraźnie –za jakiś czas będę mógł wrócić do treningów. 
- Ach tak ? W takim razie się cieszę. No, a teraz nie będę wam już przeszkadzała. Jakbyście mieli jakieś problemy, to oczywiście zawsze możecie porozmawia. – powiedział już wychodząc.    
- Oczywiście. Dziękujemy. – mruknął Hiro i zamknął za nią drzwi. Odwrócił się i westchnął ciężko niezadowolony, że przerwała im w takim momencie. Popatrzył na Gabriela i uśmiechnął się do niego delikatnie na co ten odwrócił jeszcze lekko zarumienioną twarz. Dopiero gdy brunet usiadł obok niego skierował na niego swój wzrok, w którym można było doszukać się wielu pytań. 
- No mów. – powiedział jedynie brunet opierając się o ścianę.
- Ale.. ale co ?
- To co chcesz powiedzieć. – popatrzył mu w oczy – co ja sobie wyobrażam, że wyjeżdżam z takim zachowaniem.
- Co ? – zapytał cicho blondyn nie będąc pewnym czy dobrze usłyszał. – przecież to ja Cię pierwszy pocałowałem. – zarumienił się na samo wspomnienie tej sceny.
- Ale ja Cię sprowokowałem.
- No to co ! – w Gabrielu nagle wezbrała złość – Nie zrobiłbym tego jakbym nie chciał, tak !?
Hiro popatrzył na niego nie kryjąc zdziwienia, a do niebieskookiego dopiero teraz dotarło co powiedział
- Ja.. to znaczy.. chciałem powiedzieć, że… no bo.. -. Odwrócił szybko twarz i zaczął w głowie szukać jakiegoś wytłumaczenia, czegoś żeby to odkręcić, jednak nic nie przychodziło mu na myśl.
Brunet zaśmiał się cicho przykrywając usta dłonią. Zdezorientowany blondyn przechylił delikatnie głowę w bok, a jego twarz przybrała kolor krwistej czerwieni.
- N.. no co ?
- Jesteś słodki..- powiedział szczerze i pogładził dłonią policzek chłopaka – doskonale zdajesz sobie sprawę z tego co do mnie czujesz, a jednak wciąż szukasz wymówek.
- Nieprawda.
- Nie ? Więc może spróbuję inaczej. Kochasz mnie Gabrielu ?


.C.d.n.

1 komentarz:

  1. Hejeczka,
    cudnie, co za wredna nauczycielka w takim momencie przerwać im...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń